Czas tak szybko nam ucieka,
niedawno pokazywałam marcowy słoiczek,
a dziś już odsłona kwietniowa.
Mam wrażenie , że słoiczek ostatnio słabo się zapełnia,
ale też czasu na wyszywanie jakby mniej.
Za to na koncie kolejna przeczytana książka .
Tym razem :
Książkę czytało się jednym tchem,
jednak zakończenie nie spełniło
moich oczekiwań.
Teraz powoli wracam do wyszywania.
Wczoraj udało mi się trochę popracować nad Pociągiem.
Myślę, że jest szansa zakończenia tego projektu
do końca miesiąca.
Pozdrawiam :)
I tak sporo masz nitek w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że w ogóle się zapełnia.:)Czekam na ten pociąg z wielką ciekawością.
OdpowiedzUsuńPociąg,nieustannie mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńPociąg,nieustannie mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek super, najważniejsze że nie jest głodny ;-)
OdpowiedzUsuńNo to pięknie :D Lada moment i całosć ukaże sie światu :)
OdpowiedzUsuńGrunt, że nie głoduje;)
OdpowiedzUsuńNakarmiony, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńZ tym czasem to fakt, jakby go mniej było :)
OdpowiedzUsuńWidać, że nie próżnujesz. Przybyło niteczek i to sporo.
OdpowiedzUsuńZapełnia się :) Mnóstwo nitek masz w nim :)
OdpowiedzUsuń