Czy Ktoś może mi powiedzieć gdzie jest wrzesień?
Jak ten czas szybko leci, stanowczo za szybko.
Mam wrażenie jakbym wczoraj prezentowała Wam mój słoiczek,
a tu już kolejny nów i kolejna odsłona.
We wrześniu powstawały głównie kartki,
tak więc nitek niezbyt dużo przybyło.
Dziś słoiczek w towarzystwie grzybków
jabłuszek, które kojarzą mi się z jesienią :)
Przy okazji naszego dzisiejszego spotkania pora przestawić kolejne pozycje zapisane
na liście Wyzwania czytelniczego 3660 stron.
"Chemia śmierci" , autor Simon Beckett , 340 stron (5777 z 3660)
Kolejna mroczna opowieść, jednak trzymająca w napięciu do samego końca.
"Kuszenie losu" , autor Jane Green , 356 stron (6133 z 3660)
Krótka historia o tym jak czterdziestolatka, żona , matka dwóch córek,
po zdradzie próbuje ratować swoje małżeństwo.
Czy jej się udało, przeczytajcie .
"Jak Cię zabić, kochanie?, autor Alek Rogoziński , 239 stron (6372 z 3660)
Bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów,
ale ta pozycja bardzo mi się podobała.
Rzecz dzieje się w czasach obecnych.
Małżeństwo w ciągu roku musi postarać się o potomka, aby otrzymać spadek
po babci z Ameryki. O tym czy im się uda i w jakich wydarzeniach brali
udział możecie poczytać w tej komedii kryminalnej.
Na pewno sięgnę po kolejne kryminały Pana Rogozińskiego.
Wyzwanie czytelnicze 3660 stron już zaliczyłam, a niebawem liczba przeczytanych
stron zostanie podwojona.
Za mną już 18 przeczytanych książek. Pewnie nie uda się przeczytać 52,
ale liczę na 24 książki, czyli 2 książki na miesiąc :)
Idę szukać kolejnej książki na Legimi
a potem zabieram się za wyszywanie, bo kolejne kartki czekają na wzorki.
Miłego i słonecznego weekendu :)
Agnieszko, ja też się zastanawiam, którędy przemknął ten wrzesień? ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam przeczytane 18 pozycji. Tych tytułów przedstawionych dziś przez Ciebie jeszcze nie czytałam, ale jeśli polecasz...
OdpowiedzUsuńOj,minął szybko ten wrzesień. Dobrze, że mamy kogoś, kto nam przypomina o TUSAL-u...; )
OdpowiedzUsuńJa też cały czas zachodzę w głowę kiedy on przeminął...
OdpowiedzUsuńCzas szybko zasuwa :) ale i w słoiczku przybywa :)
OdpowiedzUsuńWrzesień w tym roku przemknął bokiem, tak jak i lato...
OdpowiedzUsuńCo do słoiczka, to narzekać nie może. Dokarmiony jak nic :) Książki zapowiadają się ciekawie. Jeśli wpadną w moje ręce chętnie się zapoznam.
Kocham Legimi :) Wrzesień też minął mi ekspresowo.
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie...za szybko minął ten wrzesień ;)
OdpowiedzUsuńDokladnie! Gdzie jest wrzesien? Gratuluje "pokonania" wyzwania!
OdpowiedzUsuńMi też zniknął nagle wrzesień, zastanawiam się, kto go ukradł?
OdpowiedzUsuńA Chemia śmierci to fajna książka :)
Bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńMiło gościć na swoim blogu Autora książki "Jak Cię zabić , kochanie?". Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń