Na początku bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod postem
o Tęczowej róży. W związku z tym, że siedzę teraz nad tajnymi projektami
Róża sobie odpoczywa. Jednak już wkrótce do niej wrócę.
Dziś chciałam Wam pokazać debiut hafciarski mojej córeczki :)
która we wrześniu skończy 5 lat.
Już kiedyś próbowałam namówić Ją na wyszywanie,
ale się nie udało.
Teraz kupiłam nawet specjalną igłę dla dzieci.
Niestety okazała się za gruba :(
Na początku Monia narysowała sobie co będzie wyszywać :
Ma to być Kwiatek dla Taty.
Przygotowałam igłę, nici i kanwę.
I zaczęło się wyszywanie.
Kilka razy zdarzyło się , że nitka nie wracała z dołu tylko igła wkuwana
była od góry, więc nitka znalazła się za tamborkiem.
I trzeba było pruć :(
Później Monia wpadała na pomysł odwracania sobie tamborka i wtedy już obeszło się bez prucia.
I tak oto powstał
Kwiatek dla Taty :)
Zdecydowanie bardziej przypomina to haft płaski,
ale jest to już jakiś początek :)
Muszę schować ten hafcik na pamiątkę ,
żeby kiedyś pokazać córeczce jak zaczynała.
Fajnie razem wyglądałyśmy :)
mama i córka wyszywają :)
Ciekawe kiedy powstanie coś dla mnie.
A czy Wasze dzieci wykazują zainteresowanie tym co robicie?
Witam nowe osoby na blogu,
proszę się rozgościć :)
Życzę miłego weekendu :)