sobota, 1 października 2016

Tusal 2016 październik i wyzwanie czytelnicze 3660 stron

Czy Ktoś może mi powiedzieć gdzie jest wrzesień?
Jak ten czas szybko leci, stanowczo za szybko.
Mam wrażenie jakbym wczoraj prezentowała Wam mój słoiczek,
a tu już kolejny nów i kolejna odsłona.


We wrześniu powstawały głównie kartki,
tak więc nitek niezbyt dużo przybyło.
Dziś słoiczek w towarzystwie grzybków 


jabłuszek, które kojarzą mi się z jesienią :)


Przy okazji naszego dzisiejszego spotkania pora przestawić kolejne pozycje zapisane
na liście Wyzwania czytelniczego 3660 stron.

"Chemia śmierci" , autor Simon Beckett , 340 stron (5777 z 3660)
Kolejna mroczna opowieść, jednak trzymająca w napięciu do samego końca.


"Kuszenie losu" , autor Jane Green , 356 stron (6133 z 3660)
Krótka historia o tym jak czterdziestolatka, żona , matka dwóch córek, 
po zdradzie próbuje ratować swoje małżeństwo. 
Czy jej się udało, przeczytajcie .


"Jak Cię zabić, kochanie?, autor Alek Rogoziński , 239 stron (6372 z 3660)
Bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów,
ale ta pozycja bardzo mi się podobała. 
Rzecz dzieje się w czasach obecnych.
Małżeństwo w ciągu roku musi postarać się o potomka, aby otrzymać spadek 
po babci z Ameryki. O tym czy im się uda i w jakich wydarzeniach brali
udział możecie poczytać w tej komedii kryminalnej.
Na pewno sięgnę po kolejne kryminały Pana Rogozińskiego.


Wyzwanie czytelnicze 3660 stron już zaliczyłam, a niebawem liczba przeczytanych
stron zostanie podwojona.
Za mną już 18 przeczytanych książek. Pewnie nie uda się przeczytać 52, 
ale liczę na 24 książki, czyli 2 książki na miesiąc :)

Idę szukać kolejnej książki na Legimi
a potem zabieram się za wyszywanie, bo kolejne kartki czekają na wzorki.
Miłego i słonecznego weekendu :)






12 komentarzy:

  1. Agnieszko, ja też się zastanawiam, którędy przemknął ten wrzesień? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam przeczytane 18 pozycji. Tych tytułów przedstawionych dziś przez Ciebie jeszcze nie czytałam, ale jeśli polecasz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj,minął szybko ten wrzesień. Dobrze, że mamy kogoś, kto nam przypomina o TUSAL-u...; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też cały czas zachodzę w głowę kiedy on przeminął...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czas szybko zasuwa :) ale i w słoiczku przybywa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wrzesień w tym roku przemknął bokiem, tak jak i lato...
    Co do słoiczka, to narzekać nie może. Dokarmiony jak nic :) Książki zapowiadają się ciekawie. Jeśli wpadną w moje ręce chętnie się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Legimi :) Wrzesień też minął mi ekspresowo.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie podobnie...za szybko minął ten wrzesień ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokladnie! Gdzie jest wrzesien? Gratuluje "pokonania" wyzwania!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi też zniknął nagle wrzesień, zastanawiam się, kto go ukradł?
    A Chemia śmierci to fajna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło gościć na swoim blogu Autora książki "Jak Cię zabić , kochanie?". Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.
Pozdrawiam :)